niedziela, 4 marca 2012

Rymowana rzeczywistość

Kolejny raz usłyszałem zachwyt nad teorią zawartą w tekście do piosenki "Polska Rzecz(nie)pospolita", mówiącą o tym, że wypowiedź rymowana jest za prawdę uważana. Otóż chciałbym na wstępie poinformować, iż teoria autorów miała co najmniej kilku, ale nie pamiętam kogo poza mną, więc nie ma znaczenia to co przed chwilą napisałem, ale skoro i tak nikt nie czyta tego bloga to mogę sobie pozwolić na takie oto zdanie - bez sensu - bla bla bla, myk, video:


"Słowo kraj rymuje się przecież ze słowem raj. A jak się rymuje to na pewno to jest prawda" - śpiewa poeta zachrypłym głosem, wygłaszając jedną z najbardziej odkrywczych teorii XXI wieku. Żeby nie być gołosłownym rzucę przykładową garść - na początek - przysłów:

- kwiecień-plecień bo przeplata trochę zimy trochę lata = rym = prawda;

- nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka = rym = prawda;

- w marcu jak w garncu = rym = prawda;

- nie wywołuj wilka z lasu = brak rymu = nieprawda, więc wywołuj; 

- baba z wozu koniom lżej = brak rymu = nieprawda, gdyż jak na wozie nie ma baby to chłop na pewno zajedzie do gospody i trzeba będzie stać przed bramą bite osiem godzin o suchym pysku a potem ciągnąć wóz do domu w nocy, bez świateł i woźnicy... yhym, "koniom lżej", jak nic...

Przykłady potwierdzające szczególnie widoczne są w piosenkach. Przytoczę kilka wybitniejszych:

- szła dzieweczka do laseczka = rym = prawda, no bo pewnie szła kiedyś;

- a było nas trzech / w każdym z nas inna krew = rym = prawda, koniec końców jeden został alkoholikiem, o drugim nikt nie pamięta (nawet nikt nie wie, czy żyje, bo nikt nie wie kto to był w ogóle), a trzeci został Erikiem Claptonem; 

- czerwone maki pod monte cassino / zamiast wody piły polską krew / po tych makach szedł żołnierz i ginął, / lecz od śmierci silniejszy był gniew = rym = prawda, oczywistość! spróbujcie wstawić zamiast "polską krew" "krew szwaba" - nijak się to nie rymuje, bo to nieprawda, że pod Monte Cassino zginął jakiś 16-latek z Kolonii, którego marzeniem było zaliczyć panią od biologii.. z własnej woli tam nie trafił.. ale to nieprawda, bo się nie rymuje.

Kolejnym - oczywistym - przykładem jest poezja. Rymowana poezja jest prawdziwa, nawet jeśli zawiera rymy "białe", to jednak jakieś rymy są:

- szlachetne zdrowie / ile cię trzeba cenić ten tylko się dowie co cię stracił = rym + rym biały = prawda;

- kiedy się wypełniły dni / i przyszło ginąć latem, / prosto do nieba czwórkami szli / żołnierze z westerplatte = rym = prawda, bowiem na Westeplatte zginęło (w/g różnych skrajnych wersji) od 12 do 21 Polaków, więc co najmniej 3 "czwórki" były, a Gałczyński wcale nie napisał tego ironicznie, więc nie było głupotą wbijanie tego wiersza na pamięć w podstawówce i ten kurwa patos bohaterów oddających życie za ojczyznę;

- stań u drzwi. / Bagnet na broń! / Trzeba krwi! = rym = prawda, się rozumie samo przez się, Polak albo musi wpakować sąsiadowi kosę pod żebro, albo na Czechosłowację napadnie, samochód niewinnym ludziom podpali, itd.;

- zielona łąka / puszczam se bąka = rym = prawda (znam autora, więc wiem);

- nic bardziej zwierzęcego niż czyste sumienie = rym biały = prawda.

Rymotwórcza etymologia słów to dziedzina nowa, ale już ma rewelacyjne rezultaty badań. W opublikowanym w 2009 roku przez Instytut  raporcie zawarto blisko 200 słów pochodzenia rymotwórczego. Słowne rymotwory powstają na wskutek zbicia się w jednosłów dwóch słów, które się nie rymują, powstałe nowe słowo powinno się natomiast rymować z jednym ze starych słów, np.:

- krzesło - jest to tzw. przeniesienie palatelizacyjne, pochodzi od słów nie szło, gdyż jak już się na czymś siedziało to się nigdzie nie szło, i stąd rymowane krzesło - nie szło;

- głośnik - to zbitka słów głośny nocnik; głośnikami nazywano nocniki, do których sikanie budziło dzieciaki w całym żłobku;

- sracta - to z kolei połączenie słów srać i ACTA; czysta rymowana prawda;

- chuj - jest to zbitka słów cholero stój, stąd słowa chuj i stój się rymują, a więc są prawdziwe (nie muszę tłumaczyć dlaczego).

Nierymujące się zbitki i hasła nie muszą być nieprawdziwe, często wyrywamy coś z kontekstu a rym nie następuje w kolejnym wersie, ale dopiero w drugiej zwrotce, i jest o wiele subtelniejszy niż Kazikowe "już" i "pokrył kurz". Jednakże istnieją nierymujące się słowa, które nijak do siebie nie pasują  tak pod względem rytmiki, jak i logiki:

- polityk - prawda;
- nielegalna - marihuana;
- kara - śmierci;
- Bin - Laden;
- mam dużego;
- itd.

Wniosek jest prosty: to nie człowiek tworzy rymy, żeby dopasować do siebie słowa, ale słowa dopasowują człowieka do rymowanej rzeczywistości.

A na koniec rymowany obrazek. Do miłego.


1 komentarz:

  1. "zielona łąka / puszczam se bąka = rym = prawda (znam autora, więc wiem)"

    ;*

    OdpowiedzUsuń