piątek, 20 kwietnia 2012

Film z momentami i golizną z filmów

To było prawie jak rytuał. Starzy wychodzili, zamykałem drzwi na klucz, odpalałem odtwarzacz VHS (moja kochana Mama miała kupić w NRD magnetowid.. przywiozła odtwarzacz, więc moje szanse na zostanie drugim Spielbergiem zostały już wtedy ograniczone do zera; na pocieszenie dostałem wpiździec haribo), wyciągałem z szafki "Nagi instynkt" (nie tam jakieś niemieckie erotyki, nic z tych rzeczy), przewijałem do kultowej sceny z Sharon Stone (nigdy nie można było zostawić kasety na momencie, ze względu na ryzyko przypału). Miałem tak z wieloma filmami,  i prawie każdy z moich kolegów tak miał.. Rekordzista - Łukasz O. - przyznał, że oglądał tę scenę ponad 200 razy, aż najzwyczajniej w świecie zniszczył taśmę.


Coś w tym musi być, że oo 15 latach jedyne co pamiętamy z filmu "Porucznik Kwiatkowski" to piersi Renaty Dancewicz, z "Kingsajzu" - Jacka Chmielnika skaczącego po nagiej Kasi Figurze, z "Czterech pancernych" - Poli Raksy twarz, etc.


Wyobraźcie sobie, że ktoś, dla własnej i ludu uciechy, wziął te wszystkie VHS'y, poprzewijał, pozgrywał, pomontował i wrzucił do sieci w postaci 35-minutowej kompilacji. Film umieszczony jest na serwisie z filmami dla dorosłych, jednak sam w sobie nie zawiera pornografii - są to, bądź co bądź, fragmenty klasycznych kinowych filmów. Nie przestraszcie się - na dzień dobry wita nas brutalna scena z filmu Mike'a Leigh, ale później jest generalnie łagodniej:


Najgorzej jak człowiek siedział, jadł jakiś budyń i oglądał ze starymi "film po dzienniku", kiedy nagle parka na ekranie zaczynała radośnie baraszkować. Na was też rodzice patrzyli się na nas jak na zboczeńców, oczekując odwrócenia wzroku, lub - co najbardziej żenujące chyba - odwracając uwagę rozmową? Na ekranie zaczyna się sapanie, nagle matka pyta czy lekcje odrobione. Marlon Brando niezbyt romantycznie obchodzi się z Marią Schneider w "Ostatnim tangu w Paryżu", ojciec wyjeżdża nagle z tekstem, że chomik zdechł, bo przegryzł kabel od tostera. To było gorsze niż rzucanie kapciem w ścianę, gdy człowiek się zapomniał i zaczynał zbyt głośno wyć do Księżyca. Jak w telewizji jeden koleś rozwalał drugiemu łeb rodzice niewzruszenie żuli kotlet schabowy, panierowany, wiadomo. Tabu. Ale nie o tym chciałem...

Oczywistym jest, że momenty wyrwane z kontekstu, na żywca wycięte z ram scenariusza, całkowicie tracą swój pierwotny sens - stają się się marnej jakości filmami erotycznymi, na które warto rzucić okiem dla klimatu, no i z sentymentu.