poniedziałek, 16 stycznia 2012

Didżej bez słuchawek w słuchawkach

Oświadczenie publiczne:

Bardzo przepraszam wszystkich podróżujących dziś autobusem ZTM linii 509 do przystanku Myśliborska (kierunek: Gocław), ok. 15:10.

Wbrew swej woli zostałem didżejem bez słuchawek, wzorem najgorszych bejów w dresach. Tzn. słuchawki miałem, i w życiu nie wpadłbym na to, że sam Sung może odtwarzać jednocześnie i w słuchawkach, i w głośniczku. Okazuje się, że może, a producent nazwał to niezwykłe udogodnienie 5.1 Ch (dlaczego nawiązuje do przestrzennego systemu audio z pięcioma głośnikami i subwooferem? - nie mam pojęcia).

Niemniej jednak biorę całą winę na siebie.

Dla tych jednak, którym moja playlista się spodobała, jeszcze raz kawałki, które poleciały. Trasa krótka, więc tylko trzy:

Fish - Faithhealer
 
Kury - O psie
(rozumiem te dziwne uśmiechy przy tekście "jutro pójdę kupić sztuczny czarny penis")

H-Blockx - Time to Fight

2 komentarze:

  1. lepsze to niż: http://www.youtube.com/watch?v=kEVbOjK48t0

    OdpowiedzUsuń
  2. zdecydowanie:) może on po prostu ma taki rytuał, że musi kręcić gałkami jak puszcza muzykę z WinAmpa?

    OdpowiedzUsuń